My w Crussow - 9 września 2010 |
Rysiek który zabrał sie z nami objął rolę kamerzysty. W ten sposób
powstało sporo materiału filmowego, który po zmontowaniu daje obraz przyjemnej intensywności
tego dnia. Pogoda stworzyła idealne warunki do korzystania z gościny i lotniska sąsiadów. Wykonaliśmy
wiele holowań modeli szybowców Ventus, Pirat i ASW za naszym znakomitym holownikiem.
Granica państowa jest linią na drodze, bariera językowa nie ma znaczenia (choć pogadać małe co nieco nie byłoby źle).
|
Tomek i Ventus
Ujęcia z oblotu Ventusa na perfekcyjnej nawierzchni lotniska w Crussow.
|
|
Ben helikopter
Podczas lotu zdarzyło się "poluzowanie" zębatki na silniku śmigłowca, co zakonczyło się swobodnym spadaniem.
Upadek był bardzo efektowny. Scena ta nie została uchwycona. Uwieczniony został moment "akcji ratowniczej" i niezwłoczny powrót na pas z
zapasowym egzemplarzem śmigłowca.
|
|
Radek i YAK 54
Jak wyżej mamy do czynienia z dziewiczymi lotami.
Chetnie to czynimy w Crussow mając na uwadze to ża na specjalne okazje trawa jest specjalnie przystrzyżona.
Podczas lądowania widać typowe dla tego lotniska problemy ze "złapaniem" osi pasa i wjechaniem w środek dość wąskiego pasa.
|
|
Ventus i Pirat
Oba szybowce na starcie do wspólnego krążenia w termice. Przedmiotem starań było wyciągnięcie bez zwłoki obu szybowców
i zwolnienie holownika na co najmniej 10-20 minut. Jak dla mnie w modelarstwie niewielie rzeczy jest ładniejszych niż co najmniej
dwa szybowce krążące w termice.
|
|
Zbyszek i Pirat SZD-30
Pirat okazał się udanym i przyjemnym w pilotażu szybowcem. Przyjaznym przy wyjściu z ziemi co jest trudnym momentem podczas holowania.
Robertowi należą się duże podziękowania za liczne udane holowania w sezonie 2010
|
|
|